Cenna wygrana na ciężkim terenie.

Cenna wygrana na ciężkim terenie.

W ten weekend zawodnicy z Raciążka podejmowali na wyjeździe drużynę Kóz. Zespół ten nie należał do najłatwiejszych rywali, bowiem jest on kandydatem do objęcia czołówki tabeli. Tym razem również nie obyło się bez spraw technicznych. Kolejny mecz i kolejne sprawdzanie kart, ale i w tej kolejce byliśmy uczciwi, gdyż za darmo punktów nie oddajemy. Warunki boiska nie były zadawalające. Na płycie do gry można było złapać kreta, pozbierać liście do bukietu jesiennego oraz pochlapać się w wodzie, która stała w polu karnym. Takie przeciwności nie powstrzymały nas by grać o swoje 3 punkty. W 9minucie doszło do przechwytu piłki. Na środku boiska czujnie stał Tomek Świeczkowski, który precyzyjnie dograł piłkę do Eryka Stawiszyńskiego. Akcja niestety zatrzymana przez faul na naszym zawodniku. Do rzutu wolnego podchodzi Piotr Haberski, który wykonuje go pewnym, mocnym strzałem nad murem. Bramkarz miał trochę kłopotu z obroną, lecz piłka ominęła słupek z zewnętrznej strony bramki. Podobną sytuację mieliśmy 4minuty później, gdzie kolejną okazję strzelecką po faulu miał Piotr Haberski. Tym razem jego uderzenie zatrzymane zostało przez dobrze ustawiony mur przeciwników, lecz na dobitkę znalazł się Mateusz Ohde i pięknym strzałem z prostego zaskoczył bramkarza gospodarzy. Nasza drużyna stwarzała sobie sytuacje jedna za drugą. Brakowało jedynie odrobiny szczęścia, bowiem kolejna, przemyślnie poprowadzona prawą stroną, wzdłuż linii boiska akcja, zakończyła się trafieniem….. w sam środek drzewa stojącego tuż za bramką. Gospodarze wznawiają akcje. Dochodzą do środka boiska, lecz tam czeka na nich dobrze ustawiony Kacper Rutkowski, który odbiera przeciwnikom piłkę. Przebiega z nią przez pół boiska, wbiega w pole karne wraz z obrońcą na plecach i jednocześnie z przeciwnikiem kopie piłkę. Futbolówka ląduje w siatce Kujawian. Przez chwilę mamy radość na boisku, po czym pokornie wracamy do dalszej gry. Dla ciekawostki można dodać, że stałe fragmenty gry, przeplatały się z szukaniem piłki w pobliskich krzakach, bądź jej wyławianiem z sąsiadujących z boiskiem akwenów wodnych. 24minuta i wszystkie piłki w stawie. Chwila na złapanie oddechu. 26minuta to rożny dla gospodarzy. Wykonany w dobrym stylu, a stojący zawodnik w polu karnym mocnym kopnięciem oddaje strzał. Chroni nas tylko poprzeczka. 28minuta to akcja wyćwiczona na treningach. Do wyrzutu z autu podchodzi Szymon Skubik. Czekający tuż przy linii Piotr Haberski puścił sobie piłkę nad głową oraz kryjących go przeciwników. Szybki obrót, bieg z piłką przy nodze już w polu karnym i faul. Mamy okazję do podwyższenia wyniku. Na 11metr podchodzi kapitan drużyny – Szymon Tomala, który pewnie umieszcza piłkę w bramce i mamy wynik 0-2. Drużyna się cieszy, ławka rezerwowych także, chwilkę później sędzia kończy 1 połowę. Zawodnicy w błocie, lekko zmęczeni, biorą łyk wody i po wysłuchaniu kolejnych wskazówek trenera wchodzą na boisko. Rozpoczęła się 2 połowa. Minęła chwila od kontynuacji meczu i Piotrek Haberski pięknym zwodem omija dwóch przeciwników, wbiega w pole karne i akcja już standardowo kończy się karnym. Tym razem do wykonania podchodzi zawodnik faulowany. Również i teraz bramkarz nie miał szans. Mógł on jedynie zebrać piłkę z prawego rogu bramki i podać ją kolegom, by rozpoczęli grę od środka. Lecz ten ruch wyprzedził zdobywca trzeciego gola, który udając, że zbija kręgle, piłkę kieruje do ustawionych obok kolegów z drużyny i ich ’’strąca’’. Takim rodzajem cieszenia się po zdobyciu bramki, zaskoczyli niejedną osobę oglądającą mecz. Gratulujemy kreatywności . W 53minucie gospodarze wywalczyli rzut rożny. Jego wykonanie, doprowadziło piłkę tuż pod naszą bramkę. Wzajemna kopanina w polu karnym, bramkarz wychodzi wyżej, piłka go mija i już ląduje w bramce, kiedy to w ostatniej chwili pojawia się Kuba Małecki i świetnie wybija ją w głąb boiska. W 55minucie, Mateusz Ohde miał 3minuty kary za brutalny faul na przeciwniku, który wykreował sobie niebezpieczną dla nas akcję. W 60minucie z autu została wyrzucona piłka do Kacpra Rutkowskiego, który przesunął najpierw akcję w prawą stronę boiska, rozszerzając je, po czym piętką zmienia bieg piłki i wbiega w pole karne. Niestety został on tutaj zatrzymany przez dwóch, czujnych obrońców. W 68minucie, zawodnicy RKS’u myśleli, że gospodarze nie są w stanie stworzyć już nic groźnego, ale wykorzystali oni chwilową lukę w prawej części obrony. Przeciwnik oddaje strzał na krótki róg bramki i przed stratą ratuje nas słupek, lecz nie na długo. Piłka odbija się od niego i trafia prosto pod nogi nadbiegającego tam Kubę Małeckiego. Kończy się to bramką samobójczą. Dwie minuty później sędzia kończy mecz, zwycięski mecz.
Mecz odbywał się pod naszą kontrolą. Goście poza kilkoma groźnymi sytuacjami ze stałych fragmentów gry, nie stworzyli niebezpiecznych akcji. Trzeba przyznać, że w tych zawodach, nasi zawodnicy, każdy swój strzał i dogranie oddawali z wcześniejszym przemyśleniem. Na uznanie zasługuje również bramkarz drużyny, który wiele swoich obronionych akcji, kończył leżąc w błocie. Świetnie zachowywał się również przy dobrze wykonywanych rzutach rożnych gospodarzy i nie dał on im siebie pokonać. Gratulujemy drużynie oraz sztabowi trenerskiemu. Czekamy na kolejne sukcesy!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości